Gdy doszłam do hotelu przebrałam się
i postanowiłam pobiegać, przy okazji trochę zwiedzić okolicę. Gdy zbliżała się
18., poszłam do hotelu zacząć szykować się na imprezę.
*Natalia*
-Czemu tak
szybko zwiałaś z treningu?- zapytał ze zmieszaniem Maciek.
-Yyy… Noo….
Bo… Bo tak?- nie chciałam zachować się jak pięciolatka i się skarżyć.
-Natka… Coś
mi tu nie gra…. Nie myśl sobie, że nie zauważyłem jak byłaś cała mokra, to po
1, a po 2 widzę, że coś kręcisz, a po 3 słyszałem jak na kogoś bluzgałaś, bo
tego nie dało się słyszeć.
-Już 17:30 !
Szykuj się, bo się spóźnimy !-powiedziałam nie zwracając uwagi na ,,wypowiedź’’
brata.
-Ty nie
odwracaj kota d*pą… Albo gadasz co się stało, albo zakluczuję cię w pokoju i
nigdzie nie wyjdziesz.
-No dobra…
Bo wpadłam na jakiegoś kolesia i zalałam się wodą.
-Na jakiego
kolesia ?!- zapytał ze strachem w oczach, pewnie pomyślał, że wpadłam na kogoś
z BVB (I miał rację).
-No kur…czę
nie wiem co to za koleś był. Może ochroniarz?
-O ja cię! Jeszcze lepiej ! Teraz to już w ogóle nas na stadion nie wpuszczą.
-No dobra…
To nie był ochroniarz. To…. Był Reus.
-O Boże-usiadł. –Musiałaś go tak wyzywać ?!- dodał po chwili ze złością.
-Wyobraź
sobie, że musiałam. A tak w ogóle, to on mnie też wyzywał.- powiedziałam
najgłośniej jak umiałam.
-Ciszej tam ! Nie jesteście tu sami
!- usłyszałam głos
dobiegający zza ściany.
-Musimy się
wyprowadzić. Nie życzę sobie mieszkać w hotelu, chcę mieszkać w
domu.-dokończyłam już ciszej.
-Ale to nie
jest koncert życzeń. Ale rzeczywiście, trzeba coś znaleźć. Jutro poszukamy.-
odparł równie spokojnie. –Samochód już mamy, teraz czas na dom.- dokończył z
lekkim uśmiechem na twarzy.
-Co?! Jaki
samochód?- w odpowiedzi pokazał ręką na okno.-O ja cię! Jaki ładny !Kocham cię braciszku !- rzuciłam mu się
na szyję.
-Ja ciebie
też. Ale jeszcze bardziej będę cię kochał, gdy przeprosisz Marco
-No ale… No
dobra. Przeproszę go – skłamałam, nie miałam zamiaru go przepraszać.
-Widzisz,
czasami możemy porozmawiać bez krzyku. A teraz idź się szykuj, bo to pewnie
trochę ci zajmie. Ja też się ubieram.
-Ok.-
powiedziałam wchodząc do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, umalowałam się i
ubrałam. Zegarek wskazywał godzinę 17:50, czyli musiałam się śpieszyć.
-Ale się
wystroiłaś, jak Stróż w Boże Ciało. Podsumowując- do d*py.
- Ty się
znasz na modzie, jak małpa na samochodzie.- Powiedziałam poważnie, przeglądając
się lusterku.
-Ja się
właśnie znam na modzie ! A małpa to jest z ciebie.
-Nie jesteś
pierwszą osobą, którą nazwałam małpą.- powiedziałam z uśmiechem przypominając
sobie sytuację na stadionie.
Może
rzeczywiście trochę za bardzo na niego
nakrzyczałam ? Ta jego minka, gdy nie wiedział, co ma powiedzieć. Taka słodka….
Nie, Natalia. Nie myśl o nim. Czemu o nim myślisz? Chyba ci się nie spodobał?
Każdy, tylko nie on. Ania mi naopowiadała, jak traktuje dziewczyny. Nie chcę
być jego kolejną „zdobyczą”. Nie wiem jak to się zakochać. Nigdy nikogo nie
kochałam. Nie wiem, jak to darzyć takim uczuciem drugą osobę. I do końca życia
nie mam zamiaru wiedzieć. Z przemyśleń wyrwał mnie dzwonek telefonu.
-Halo?
-Yyy…Hej Natalia. Z tej strony Mario.
-Co?! Jaki Mario?
-Yyy..No Goetze.
-Skąd masz mój numer?
-Twój brat mi dał.
-Aha. To na imprezę przyjdę sama, bo
jego już nie będzie na tym świecie.
-No wiesz, nie tylko ja mam twój
numer, ma go cała Borussia, ale tylko ja odważyłem się do ciebie zadzwonić, bo
reszta się ciebie boi.
-To ja jestem aż tak zła?
-Z tego co Marco mówił….
-O ku*wa.(powiedziałam po polsku)
-Wiem co to znaczy, Robert tak często
mówi.
-Się wkopałam.
-Jest OK., to kiedy będziecie?
-Już niedługo.
-No to czekamy. Papa!
-Yyy..Papa !
-Kto to dzwonił?- zaraz odezwał się brat, który bacznie
przysłuchiwał się naszej rozmowie.
-Nie żyjesz.
Idziemy na imprezę.
*30 minut
później*
Gdy
przybyliśmy pod willę Goetze, zabawa trwała w najlepsze. Widać to było po skakającym
w samych bokserkach gospodarzu do basenu z Robertem na rękach również w
bieliźnie i szpilkach, pewnie Ani. Otworzył nam uśmiechnięty Reus. W imieniu
gospodarza zaprosił nas do salonu. Przez cały czas czułam na sobie jego wzrok.
Trudno było mi się skupić na tańcu. Plątały mi się nogi, co w moim przypadku
jest niedorzeczne, ponieważ przez 10 lat chodziłam na kurs tańca i on był moim
żywiołem.
-Odbijany!-
zawołał nieźle wstawiony Piszczu.
Powędrowałam
w stronę Marco (niestety).
-Dziwi mnie
coś w tobie.-powiedział z lekkim grymasem na twarzy.
-Co ty
powiesz?- odparłam patrząc się w jego hipnotyzujące, zielone tęczówki.
-Że taka
śliczna dziewczyna może mieć tak niewyparzony język.
-Daruj
sobie.-powiedziałam już odchodząc.
-Nigdzie nie
idziesz- odparł ze śmiechem przyciągając mnie do siebie.
-Żebyś się
nie zdziwił.
-Jestem
silniejszy od ciebie.-powiedział łapiąc mnie za tyłek
-No to
patrz.- walnęłam go w policzek, po tym odchodząc na bezpieczną odległość. Zaraz
do tańca porwał mnie Mo i Marco zniknął mi z pola widzenia.
-Misiaczki
gramy w butelkę!- krzyknął Mario.
Wszyscy
imprezowicze usiedli tworząc koło. Wszyscy oprócz Reusa.
-No to dawaj
Rybus, kręć 1.- powiedział gospodarz.
-Oczywiście.-
wypadło na mnie.-No to Nati, siostrzyczko moja najukochańsza.
-Te miłosne
deklaracje zostaw na później.
-No to… O
Marcinho! Z nieba mi spadłeś!- krzyknął do siadającego obok mnie (!?) blondyna.
-Zapnij
spodnie.- zwróciłam się do niego odsuwając się.
-Uppss….-
powiedział po cichu wykonując wspomnianą
wcześniej przeze mnie czynność.
-No to
pocałujcie się .-powiedział brat z mega bananem na twarzy.
Kolejny rozdział
przekazuję w Wasze ręce. Przepraszam ,że tak późno, ale brak czasu. No i 3
komentarze mnie nie zadowalają. Obserwatorów trochę jest, wyświetleń też sporo,
ale nie widać tego po komentarzach. Moja jedna mała prośba : czytasz=
komentujesz. Wtedy wiem, że to co robię ma sens J
Jeszcze jedno małe
pytanie: wolałybyście więcej opisów, czy dialogów?
I czy Natalia zgodzi się
pocałować Marco?
Pozderki, Justyna ;**
-
Hahahh. Nie moge z Reus'a.
OdpowiedzUsuńW sumie to ma racje. Natalia taka ladna dziewczyna, a ma tak bardzo niewyparzona mordke, ze porazka.
Jak ja kocham te klutnie Natki i jej brata.
A co do pocalunku Natalki i Marco to nie mam zielonego pojecia. Cos mi sie wydaje, ze jednak Natalia go nie pocaluje.
Czekam na nn. ;))
Buziaczki... ;**
Dziękuję, że zostawiłaś mi link. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na bloga.
Co do Natalii to faktycznie ma niewyparzoną buzię, ale to sprawia, że jest urocza. ^^
Co do pocałunku to nie mam pojęcia. Moje uczucia, co do tego są mieszane. :)
Dlatego zostaję i czekam na nn. :)
Jeśli możesz informuj mnie o nowych rozdziałach. ^^
Buziaki :*
Styl pisania jest lekki i taki bardzo w stylu nastolatek. Dlatego gdy czytam twoje rozdziały czuję się jak taka prawdziwa dorastająca dziewczyna.
OdpowiedzUsuńFakt faktem i Natalia potrafi dogadać jak się zezłości.
Zastanawia mnie jak dogada się z Marco ? A może się nie dogada ?
Masz bardzo świetne teksty. Po prostu czytam je z wielkim bananem na twarzy.
Ciekawe co wyniknie z tego zadania. Pocałują się a może nie ^^ ? Dodaj szybko następny rozdział ! Chcę wiedzieć co będzie dalej ! Liczę na jakieś zaskakujące dokończenie.
Co do małej liczy komentarzy. Myślę, że czytelnicy komentują więcej jeśli trzymasz ich w niepewności. Nie chodzi mi o to , ze dodasz rozdział raz na miesiąc. Chodzi mi bardziej o ciekawą akcję. Na twoim miejscu wprowadziłabym jakiś ciekawy wątek
Czekam na następny rozdział i zapraszam do siebie ;)
http://miloscwdortmundzie.blogspot.com/
Zaprosiłaś mnie kochana, więc też jestem ! :)
OdpowiedzUsuńMówiąc gdy w bohaterach zobaczyłam Rybusa jakoś zbytnio nie chciało mi się czytać Twojego bloga, ponieważ nie przepadam zbytnio z Maćkiem..
Ale coś mnie podkusiło żebym przeczytała ! No i tak wyszło, że przeczytałam wszystkie rozdziały ! :) < na szczęście nie było ich dużo.. xd >
I muszę Ci, to przyznać, że piszesz naprawdę fajnie ! Twoje rozdziały się czyta tak lekko i przyjemnie ! :))
Co do Natalii, to jest tak cholernie podobna do mnie, że nie wiem co ! Też mam niewypaloną mordę.. xd Mimo iż mam te 14 lat potrafię ugasić wszystkich.. xd Heheeh !
Mam jednak nadzieje, że Marco oraz Natii jakoś się dogadają, a Natalia go nie zabije.. .xd
Co do tego zadania, to ja jestem ciekawa jak, to wszystko będzie wyglądać.. :)) No i czy Nati go pocałuje ? Hhuhuh ^^ Będzie ciekawie. !
Czekam na następny rozdział ! :)
Całuje, Hooope !
Zajebisty ten rozdział dawaj szybko nn bo nie wytrzymam :****
OdpowiedzUsuńkochane moje dziady <3
OdpowiedzUsuń