W duchu modliłam się,
abyśmy po drodze nie wpadły na Reus’a. Lecz moje gorliwe modlitwy nie
przyniosły jakiegokolwiek rezultatu. Już z daleka ujrzałam Blondi wysiadającą
ze swojego sportowego auta………
*Natalia*
-Witam… Mogę poznać twoje imię ? Pewnie jest takie śliczne jak
ty.- zwrócił się do Julii, gdy doszłyśmy. Na mnie w ogóle nie zwrócił uwagi, co
mnie zasmuciło sama nie wiem czemu.
-Witam przystojniaka. Jestem Julia, a ty zapewne Marco.
Natalia dużo mi o tobie opowiadała- odparła zerkając na mnie.
-Co ty gadasz? Mam ważniejsze tematy od niego.- powiedziałam
zgryźliwie sprzedając jej przy okazji łokcia w bok.
-Nono, nie spodziewałbym się tego.- zaśmiał się blondyn cały
czas patrząc się na moją przyjaciółkę. Patrzył na nią tak, jak na swoją kolejną
„ofiarę”.
-Hmm… Daleko mieszkasz?
-Mieszkam naprzeciwko twojej chyba koleżanki.
-To jest moja przyjaciółka. Chodź Jula, my już idziemy. –
odpowiedziałam z ironią.
-Poczekaj, gdzie ci się śpieszy? Marcooo, a dałbyś mi swój
numer ?- zwróciła się do Reus’a przygryzając wargę. Nawet ja nie miałam jego
numeru. Zaczęłam robić się zazdrosna.
-Dla ciebie zawsze i wszędzie- odparł podając numer. -To pa.-
pocałował ją w policzek i odszedł.
Mnie nie pocałował. Nawet się ze mną nie pożegnał. Nie
powiedział tego głupiego „hej”. Byłam bardzo wściekła i jednocześnie zazdrosna.
Ja zazdrosna o swoją przyjaciółkę ? Postanowiłam, że zignoruję ten wybryk
Marco. Ma z tego satysfakcję, że jestem o niego zazdrosna. Robi to specjalnie.
Julka cały czas nawijała o nim. Zaczęla działać mi na nerwy. Mam nadzieję, że
to przejściowe. Według mnie to jest chore. Zawsze przyjaźń rozpada się przez
chłopaka. Mam nadzieję, że miedzy mną, a Julką do tego nie dojdzie. Gdy
mieszkałyśmy w Łowiczu wszystko było w normie. Julka inaczej się zachowywała.
Mój wyjazd trochę zmienił między nami. Z przemyśleń wyrwał mnie dźwięk
telefonu. Kilka razy przesunęłam palcem po ekranie, aby odczytać wiadomość.
Od :Maciek
Treść: Zorganizowałem
u nas imprezę na 20;00. Ogarnij trochę mieszkanie.
Kochany braciszek. Fajnie, że mówi mi o tym godzinę przed
rozpoczęciem. No nie, znowu impreza. Mam już tego dość. Ucieszą się moją
nieobecnością. Wieczór spędzę gdzie indziej. Julka niech się nacieszy Reus’em. Nie
będę im przeszkadzać. Nikomu nie będę przeszkadzać….
-Julka? Hej ! Mówię do ciebie !- podeszłam do niej i
machnęłam ręką przed oczami. Dopiero wtedy oderwała się od ekranu telefonu.
-Co tam ?
-Maciek organizuje imprezę. Nie
wiem jak ty, ale ja nie będę w niej uczestniczyła.
-A będzie na niej Marco?
-Raczej tak.- głośno wypuściłam
powietrze z ust.
-To ja zostaję.- odpowiedziała
stanowczo.
-Rób co chcesz, tylko uważaj na
Reus’a.- nie czekając na odpowiedź już wychodziłam, gdy pojawił się Maciek.
-Siostra, a gdzie ty się
wybierasz?
-W d*pę na raki łapać ślimaki.-
odparłam unikając jego wzroku. Sprytnie wyminęłam go w drzwiach i kierowałam
się tam gdzie oczy poniosą.
*Maciek *
-Ale… Julka? Ja dobrze widzę? –
zapytałem poprawiając grzywkę.
-Tsa… To ja. Wprowadziłam się do
was dopóki nie znajdę mieszkania.- odparła wkuwając swój wzrok w telewizor.
Jeszcze jej tu brakowało. Nie
trawię tej laski. Bardzo mnie denerwuje. Ale trudno, jakoś wytrzymam. Zdziwiło
mnie zachowanie Natalii. Czemu zostawiła Julkę? Czyżby się pokłóciły ? Nie
wiem. Ale się dowiem. Nie pozwolę na to, żeby Julka wszystko popsuła.
Postanowiłem o tym nie myśleć i skupić się na przyszłej imprezie.
*3 godziny później*
*Narracja trzecio osobowa*
-Rybus, polej! –Krzyknąl Lewy
ledwo trzymający się na nogach.
-Ty już nie pijesz. Ja nie chcę,
żebyś znowu wylądował w żywopłocie.- odparła ze śmiechem Ania.
-To nie był żywopłot ! To był koń
i nie zmieniaj ciągu i prawidłowości wydarzeń ! – powiedziała oburzona klubowa
dziewiątka.
-Wiecie co, jakby ktoś to
wszystko nagrał i wysłał do zakładu psychiatrycznego to przyjęliby was bez
kolejki- skwitowała Agata.
-Banda przygłupów .Idę stąd.-
Marco wstał ze swojego miejsca i skierował swoje kroki na 1 piętro.
-A temu co?
-Może okresu dostał.-
odpowiedział Mats. W standardzie całe towarzystwo wpadło w niepohamowany
śmiech.
-Ale tak po prawdzie, to pewnie
jest zły, że nie ma Natalii.- odparł Durm ze zmrużonymi oczami.
*Natalia*
Po godzinnym błąkaniu się po
parku postanowiłam, że wrócę do domu. Było mi bardzo zimno i bolały mnie nogi.
Nigdy nie pozwolę na to, żeby Julka odebrała mi Reus’a .On jest mój i tylko
mój. Z daleka słyszalna była głośna muzyka, czyli zabawa trwała już w
najlepsze. Miałam kilkanaście nieodebranych połączeń od uczestników imprezy. A
co tam, raz się żyje. W wyśmienitym humorze wróciłam do mieszkania, lecz gdy
otworzyłam drzwi sypialni, aby wybrać ciuchy, wyśmienity humor diametralnie
zmienił się w niepohamowaną złość………………
W wstępie chciałabym
przeprosić osobę, którą poinformowałam, iż rozdział pojawi się w tamtym tygodniu.
Nie dodałam go, ponieważ zepsuł mi się komputer i byłam bardzo zajęta
problemami moich przyjaciółek. Jeszcze raz bardzo przepraszam i
obiecuję, że ta sytuacja się nigdy nie powtórzy. Rozdział pozostawiam do Waszej oceny.
Mam nadzieję, że się Wam spodoba ;**
~Justyna~
Kolejny rozdział : 8 komentarzy.
Wierzymy w Was, dacie radę <3
~Paulina i Justyna~
tylko nie to co myślę :/
OdpowiedzUsuńa myślę z e wiesz co myślę ;p
ale pisać tego nie będę ;p bo prawdopodobnie bym ci puentę skradła ;)
rozdział super :)
czekam nn <3
Cudowny rozdział! Czekam z niecierpliwością na next-akurat w takim momencie skończyć? :( Oby było jak najszybciej to 8 komentarzy;) Życzę dużo weny i miłego wieczoru!;)/Oliwia
OdpowiedzUsuńJejku! Świetny!
OdpowiedzUsuńHmm coś czułam, że ta Julka nie przyniesie nic dobrego :/
Mam złe przeczucia co do tego kto jest w sypialni i obym się myliła :(
Czekam na kolejny rozdział!
Pozdrawiam <3
Serio w takim momencie ? Musisz.. w taki ważnym ? Czy ty serca nie masz, tak chciałam wiedzieć co lub kto jest w jej sypialni.. Ehh...
OdpowiedzUsuńMoje przypuszczenia spadają na Marco, który smacznie ŚPI podkreślam 'śpi' na jej łóżku. xd I nie robi tego co zawsze, na każdej imprezie.
Co do jej przyjaciółki, to ja mam nadzieje, że jednak nie poderwie ona Reus'a.. Nie chcę żeby Natalia cierpiała, chociaż wiem, że Reus ją czasem wkurza, ale to początek miłości. :) Wiem to..
W takim razie czekam na nn !
Buziaki ;**
Jak fajnie że w końcu pojawił się rozdział. Biedna Natalia. A z Marco taki .... Do następnego :)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział. Ale serio w takim momencie no? Czekam na next / karolaaa
OdpowiedzUsuńNo proszę proszę w końcu rozdział :P
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :3
OdpowiedzUsuńRozdział wciągający tak samo jak pozostałe :)
No to Natalia naprawde kocha Marco tylko ciekawe jak to wszystko sie potoczy bo coś czuje że to co zobaczy Natka może przekreślić wszystko ..
Więc z niecierpliwością czekam na nexta :*
~ Kaja . **
Jakie cudo <3 Wpadłam tu przypadkiem, a już z niecierpliowscią czekam na nowy rozdział :D Natka ma się ogarnąć <3! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: Reus i Durm ;)- http://miloscodmienna.blogspot.com/
Kiedy next?
OdpowiedzUsuńJeju, jak ja uwielbiam to opowiadanie! <3
OdpowiedzUsuńJuż nie lubię tej całej Julki xD
Jest 11 kom więc ciśniecie kolejny :3
Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nn ;3
Hej!
OdpowiedzUsuńJestem na tym blogu pierwszy raz i strasznie mi się spodobał :)... Oj i to bardzo... Czekam z niecierpliwością na kolejny :* a tak przy okazji, kiedy się pojawi?
Pozdrawiam Słodka xx
przepiękny rozdział kocham Was moje wariatki Wy już wiecie od kogo to komentarz <3
OdpowiedzUsuńKiedy next?
OdpowiedzUsuńZapraszam do zakladki "Pytania do autorki" Tam jest podany mój gmail, na który można pisać wszystkie pytania dotyczace bloga. Pozdrawiam.
UsuńEjjjj noo
OdpowiedzUsuńJa tu czekam na nowy rozdzial a go brak.
Niebawem się ukaże. Bądźcie cierpliwi. Oj będzie się działo c:
OdpowiedzUsuńRany, uwielbiam!! ♥
OdpowiedzUsuńNie no Reus z okresem, tego jeszcze nie było, wspaniałe!!
Wciągnęłyście mnie, prawdę mówiąc piszecie niesamowite opowiadanie. I jest Rybus xdd Rany, moje zdziwienie było zdecydowanie niemałe, kiedy go tutaj zastałam. Chyba prędzej spodziewałam się Grosika lub Krychy;))
Więc do następnego, będę wpadać częściej;)