wtorek, 29 lipca 2014

Rozdział 2 ~Idź się lecz, frajerze~

*Przepraszam za użyte wulgaryzmy, są one użyte tylko po to, by jak najwierniej oddać emocje bohaterów.

*Natalia*
Zbliżała się 18. Nie mogłam się doczekać, gdy wejdę na boisko mojego ulubionego klubu.  Hmm… Chyba nie będzie tu aż tak źle… Przyzwyczaję się do tego wszystkiego. Znajdziemy mieszkanie, będę kontynuować studia dziennikarskie, znajdę miłość. Co?! O nie ! Nigdy w życiu ! Nie chcę mieć chłopaka. Chcę  być sama do końca życia. Mój ojciec opuścił nas. Uciekł do innej. Zostawił mamę samą z dwojgiem kilkuletnich dzieci. Nigdy mu tego nie wybaczę. Mama wkrótce po odejściu ojca załamała się, przedawkowała leki i zmarła. Zostaliśmy więc pod opieką ciotki. Gdy Maciek skończył 18 lat, wyprowadziliśmy się i zaczęliśmy zależne od nikogo życie. Podsumowując: facet to zło. Nie chcę skończyć tak, jak moja mama. Z rozmyślań o gorzkiej przeszłości wyrwał mnie głos brata:
-Młoda, a co ty nie gotowa jeszcze? Ruszaj się i idziemy !
-Już, co się spinasz. Haha, nie mogę się doczekać tego przepięknego obrazu: akcja, strzał, gool! Rybus grzejący ławę szaleje!
Jak ja lubiłam się niego nabijać. On ze mnie w sumie też. Życie nauczyło nas chamskości. Mamy to w genach… Po ojcu…
-Wiesz, ja ci nie chcę przypominać, kiedy popisywałaś się na moim treningu, chciałaś zrobić przewrotkę, to nie dość, że wylądowałaś w błocie, to jeszcze do szpitala musieliśmy cię wieźć, bo złamałaś sobie nogę- powiedział z mega bananem na twarzy.
-Dobra, wygrałeś.-odrzekłam zrezygnowana.-Mniejsza z tym, z buta, czy taksówką?
-Z buta.
*10 minut później*
Aż mnie zatkało. Moim marzeniem było, żeby zobaczyć to miejsce. I się spełniło. Mój brat powie: „ma się czym jarać, stadion, jak stadion”. Może sobie mówić. Ja i tak wiem swoje. Był po prostu piękny: te żółto-czarne barwy cudownie odbijające się w blasku zachodu słońca, no i ten napis: SIGNAL IDUNA PARK. Ahh… Jak to pięknie brzmi.
-O, ja do tego sklepu po wodę wstąpię.-powiedziałam pokazując palcem na nie wielki sklep obok Iduny.
-No ok, to ja powiem ochroniarzom, że jesteś moją siostrą, żebyś nie miała nieprzyjemności.
-Dobrze braciszku.-odpowiedziałam całując Maćka w czoło.
-A to, za co?- odparł ze zmieszaniem, lecz  z zadowoleniem.
-Za to, że jesteś.-powiedziałam posyłając mu szczery uśmiech.
-Natka!- zawołał, gdy byłam już spory kawałek od niego.-Tylko mi wstydu nie zrób!- dokończył uśmiechając się.
-Chyba odwrotnie.-Zaśmiałam się.
*Marco*
Nie mam dziś na nic siły. Nic mi się nie chce. W sumie, kac robi swoje.
Ale zarąbiście było. Kolejna naiwna panienka zaliczona, sporo, a raczej dużo alkoholu, no i zabawa do białego rana. Odkąd zerwałem z Carolin to normalka. Że mogłem z nią wytrzymać aż 4 lata. Ale to już koniec. Teraz jestem już wolny i na pewno nie popełnię tego samego błędu, co 4 lata temu. Nagle…
*Natalia*
-Kur*wa, pogrzało cię !?- byłam mega wkurzona, moje spodenki i koszula były całe mokre, bo ten palant mnie popchnął i całą pól litrową butelkę wody wylałam na siebie.
-Ciebie pogrzało, chodzisz jak pijana!
Moim oczom ukazała się sylwetka dobrze zbudowanego, bardzo przystojnego blondyna. Tak, to był Marco Reus.
-Ty chodzisz, jak pijany, naucz się chodzić jak cywilizowany człowiek, a nie jak małpa!
-Laska, wyjmij kij z d*py i watę z uszu, daj ludziom żyć-odpowiedział ze stoickim spokojem, co mnie jeszcze bardziej zdenerwowało.
-Nie no, ludzie trzymajcie mnie. Idź się lecz, frajerze.-powiedziałam już odchodząc.
*Marco*
No, w sumie nikt jeszcze tak po mnie nie jeździł, ale muszę przyznać, fajna panienka z niej była. Wszedłem na murawę i skupiłem się na treningu. Szybko zapomniałem o tej akcji i o tej dziewczynie.
*Natalia*
No nie. Że tacy ludzie mogą istnieć. Przez tego kretyna jestem cała mokra ! Jak ja teraz wyglądam !? Ja pierdziele, miałam nie zrobić Maćkowi wstydu..No ale co? Sama sobie tego nie zrobiłam. Weszłam na murawę…. No i znowu zachwycanie się tym wszystkim.. Jaki ten stadion ogromny ! Jakie…
-Naati!!! Miśka moja !!- Ania podbiegła do mnie i pocałowała w czoło.
Z Lewandowskimi znałam się bardzo dobrze. Byliśmy jak rodzina. Poznałam się z nimi przez Maćka około 5 lat temu. Z Anią byłam jak siostra. Mówiłyśmy sobie wszystko. Tylko Ania trzymała mnie na duchu, przestawała myśleć o Łowiczu, o Julii.
-Hej kochana! Co słychać ?- odpowiedziałam tak samo wesoło, jak ona.
- U mnie wszystko dobrze, ale co ty taka mokra ?
-Później ci wyjaśnię. Muszę ochłonąć.
-I wyschnąć- zaśmiała się tak, że wszyscy  obejrzeli się w naszą stronę.-Chodź, przedstawię ci dziewczyny.
Podeszłyśmy do ławki rezerwowych i Ania zaczęła już przedstawiać, ale nie wyszło to jej, ponieważ dobiegł do mnie Lewandowski z resztą Dortmuńczyków, oprócz Reusa, dla którego nawet niebo było ciekawe.
-Hej słonko (zawsze tak na mnie mówił)
-Hej Robciu!- złożyłam mu pocałunek na policzku.
-Ale d*pa! Jaka laska! No fajna,fajna.- przekrzykiwali się chłopcy.
-To jest Natalia, siostra Rybusa- przedstawił mnie Robert.
-Uuu… Rybus, może umówisz mnie z tą duperą?- zrozumiałam tylko Erika w tej wymianie zdań między chłopakami na mój temat.
-No już, uciekajcie teraz Natka jest moja- przegoniła ich Ania, obejmując mnie ramieniem.
-Poczekaj, a może wpadniesz z Maćkiem dzisiaj o 19. Robię domówkę-zapytał zadowolony Goetze, a ja pytającym wzrokiem spojrzałam na brata.
-Pytanie, no jasne, że wpadniemy!- odpowiedział za mnie mega zadowolony braciszek.
-Już ? No dobra, dobra. Nati, to jest Inga, dziewczyna Mario, to Ewa, żona Łukasza, Agata, żona Kuby, Cathy, dziewczyna Matsa i Riri, dziewczyna Mitchella.
Z każdą przywitałam się uściskiem dłoni. Bardzo szybko znalazłyśmy wspólny język, szczególnie z Ingą.
-Wpadł ci w oko któryś?- zapytała Inga pokazując na chłopaków tańczących gangnam style.
-No wiesz, inteligencją to oni nie powalają-zaśmiałam się.
-Ja ci tu przystojniaka przedstawię. Maarco!!
O nie, tylko nie to, pomyślałam.
- Co tam? – powiedział patrząc się na mnie, nawet nie wiem, czemu.
-Nati, chciałabym przedstawić ci Marco.
-Hej, jestem Marco-powiedział podając mi rękę, udając, że się nic nie stało.
-Nie udawaj, że się nic nie stało.- powiedziałam z obrażoną miną.
-Przecież nic się nie stało, ale ok., ty tak, to ja tak.-odparł i odszedł
-Wiesz Inga, ja też muszę już iść.Widzimy się na imprezie, pa!
-No ale… Dobra to pa !-odpowiedziała ze zmieszaną miną.
Gdy doszłam do hotelu przebrałam się i postanowiłam pobiegać, przy okazji trochę zwiedzić okolicę. Gdy zbliżała się 18., wróciłam do hotelu, zacząć szykować się na imprezę
Postanowiłam, że ten rozdział trochę dłuższy. Zapraszam do czytania i wyrażania swojej opinii w komentarzach ;)
~Justyna~


*.*
   






4 komentarze:

  1. Noo.... Natka nieźle mu pocisnela. Niezle! Malo powiedziane.
    A niech ma za swoje. Bardzo dobrze.
    Niech wie, ze siostra Rybusa nie jest taka latwa. Dobre...!
    Erik... Zboczuch jeden!
    Czytajac tytul tego rozdzialu tak myslalam, ze te slowa beda skierowane do Reusa.
    Jestem bardzo ciekawa ja bedzie wygladac impreza u Gotze.
    Niecierpliwie czekam na nn. ;))
    Przepeasza za jakiekolwiek bledy, ale czytam z tel. Lepsze to niz nic.

    Buziaczki... ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do wulgaryzmów to myślałam, że będą gorsze ale za takie wyrażenia nie masz co przepraszać bo wiadomo, że jak ktoś jest zdenerwowany albo wkurzony to wypowie nie jedną " kurwę " XD
    Cieszę się, że wyjaśniłaś co stało się z rodzicami tego głównego rodzeństwa. Przykro mi z ich powodu.
    Marco taki zły ^^ Ciekawe jak się polubią i co zmieni ich relacje ?
    Kiedy Natalka i Maciek znajda jakieś mieszkanie ? a nie tylko nocować w hotelu bo w ich prywatnym domu pewnie było by dużo ciekawych akcji np. schodzili by się piłkarze w tym Reus.
    Dziwne, że Natalia nic nie powiedziała jak oni na nią tak mówili : " Uuu… Rybus, może umówisz mnie z tą duperą? "
    Po za tym dlaczego nie inne wag's nie zareagowały jak ona kłóciła się z Marco ?
    Rozdział i się podobał i właśnie dobrze by było jakbyś pisała je takiej długości a nie krótsze. Czekam na następny i zapraszam do siebie ;)
    http://miloscwdortmundzie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny! ;3
    Chłopcy rozwalają XD
    Czekam na nn i zapraszam do mnie na dwójeczke ;3 ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowne <3 moje kochane maja talent:* <3

    OdpowiedzUsuń